|
|
|
|
|
Do czego służą liczby Ellenberga ?
Na to pytanie można odpowiedzieć tak samo, jak na pytanie o ogólny cel
bioindykacji: na podstawie wiedzy o ekologicznych liczbach
wskaźnikowych można wykorzystać rośliny do oceny warunków środowiska.
No dobrze, ale jak to się robi?
Przykład: Co ma pęknięta rynna do „wiszących ogrodów” Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Miał
to być swoisty „żart botaniczny” – ot, taka ciekawostka: co może
wyrosnąć na najwyższym budynku w Polsce? Terenem badań były zewnętrzne
poziome powierzchnie Pałacu Kultury (łącznie 1,5 ha!): • tarasy i schody u podstawy budowli; •
płaskie i otoczone ozdobną attyką stropodachy, wieńczące poszczególne
bryły tego gmachu – położone na kilku wysokościach od 20 do 64 m nad
poziomem gruntu; • najwyższa dostępna do badań powierzchnia – tzw. taras widokowy, udostępniony do zwiedzania na wysokości 116 m. Wyniki
obserwacji okazały się niezwykle ciekawe. Zaskakujące było bogactwo
flory kształtującej się w szczelinach między płytami pokrywającymi
stropodachy Pałacu – stwierdzono aż 111 gatunków roślin naczyniowych!
Obserwowano głównie osobniki młodociane, w tym również siewki drzew.
Większość roślin wegetujących w tak trudnych warunkach siedliskowych
obumierała w ciągu pierwszych miesięcy swego życia – tylko nieliczne
gatunki były w stanie zakwitnąć i wydać owoce. Chodząc po
stropodachach, tarasach i schodach Pałacu, miałyśmy wyobrażenie, że
jest tam słonecznie, wietrznie i sucho (jedynym źródłem wilgoci są
opady atmosferyczne w większości odprowadzane z dachów za pomocą
systemu rynien). Jednak po podsumowaniu wyników uzyskanych z
wykorzystaniem liczb ekologicznych, z ogromnym zdziwieniem
stwierdziłyśmy, że na Pałacu pojawiają się dość liczne rośliny
wilgociolubne – takie, które są wskaźnikami gleb wilgotnych i mokrych,
a nawet 1 roślina wodna znosząca czasowe wynurzenie (sit drobny Juncus bulbosus). 13 gatunków wilgociolubnych na dachu – to jest coś... Zwłaszcza, że niektóre występowały bardzo obficie (np. rzepicha błotna Rorippa palustris była reprezentowana przez ponad 700 osobników!). Sporządziłyśmy
wykres ilustrujący rozkład liczby wilgotności (poniżej). Wysokość
poszczególnych słupków wskazuje, ile było gatunków o wymaganiach
siedliskowych określonych za pomocą danej liczby wskaźnikowej.
Natomiast stopień zaciemnienia słupka wskazuje, czy dany gatunek był
reprezentowany przez zaledwie pojedyncze okazy (obfitość 1-10), czy
występował bardzo licznie (obfitość >1000 osobników). Rozkład
ekologicznej liczby wskaźnikowej wilgotności we florze Pałacu Kultury i
Nauki (x – nieustalone preferencje względem czynnika wilgotności
podłoża; dane dla 87 gatunków występujących na PKiN – dla pozostałych
24 nie ma jeszcze ustalonych liczb ekologicznych; dane według:
Lindacher 1995). Liczba ekologiczna wilgotności zmienia się
znacznie – w zakresie od 2 do 10, co wskazuje, że stosunki wodne
panujące na poszczególnych stropodachach, tarasach i schodach Pałacu są
bardzo zróżnicowane. Wydawało nam się, że im bliżej gruntu, tym powinno
być bardziej wilgotno. Na schodach i tarasach u podstawy budynku panuje
przecież silniejsze zacienienie, zwłaszcza na parterze od strony
północnej... Sprawdziłyśmy zatem przestrzenne rozmieszczenie roślin o
większych wymaganiach względem wilgotności podłoża. Na rycinie poniżej
każdy kolorowy kwadracik oznacza 1 gatunek wilgociolubny występujący na
danej powierzchni.
| Rozmieszczenie gatunków wilgociolubnych
(o wskaźnikowej liczbie wilgotności >7) na terenie PKiN | Jak
widać, rośliny wilgociolubne skupiły się na kilku stropodachach
(powierzchnie C, D, F, N, O, P), rozmieszczonych na wysokości 20 i 29
m, od południa i północy budynku. Nie ma tu zatem znaczenia ani stopień
zacienienia (ekspozycja słoneczna tych powierzchni była zróżnicowana),
ani brak dostępu do wód gruntowych. Okazuje się, że ważnym czynnikiem
kształtującym florę Pałacu jest banalne zjawisko: zapchane rynny
odprowadzające z dachów wodę opadową! Niesprawny system odwadniający
powoduje, że pod płytkami pokrywającymi dachy zalega miejscami woda. Na
podstawie wyników badań mogłyśmy dokładnie wskazać, które dachy mają
niedrożne odpływy i taką informację przekazałyśmy Administracji Pałacu
Kultury i Nauki: trzeba koniecznie oczyścić rynny na dachach
oznaczonych jako C, D, F, N, O, P. Jeśli roślin o dużych wymaganiach w
stosunku do wilgotności podłoża było zaledwie kilka, to nie ma się czym
przejmować, ale gdy na dachu rośnie ponad 100 okazów roślin
wilgociolubnych, to coś jest nie tak! Proste, prawda? By dojść do
takich wniosków, nie potrzebowałyśmy robić pełnego przeglądu systemu
odwadniającego (przy tak ogromnym budynku byłoby to wręcz niemożliwe do
wykonania!). Nie zrywałyśmy nawierzchni, żeby dowiedzieć się, że jest
tam wilgotno. „Przemówiły” do nas rośliny i wystarczyło zrozumieć
przekazywane przez nie informacje, by opisać specyficzne warunki
siedliskowe, panujące w tak szczególnym miejscu, jak Pałac Kultury i
Nauki w Warszawie.
Dr Halina Galera Zakład Ekologii i Ochrony Środowiska UW
|
|