|
|
|
|
|
Andrzejki
Andrzejki – wieczór z 29 na 30 listopada, to pora wróżb miłosnych, zwłaszcza dla dziewcząt i niezamężnych kobiet. Żeby pomóc losowi w tak istotnej, a jednocześnie delikatnej sprawie jak uczucia, od dawien dawna posługiwano się mocą roślin – magiczną i praktyczną. Na każdym etapie rozwijania się znajomości używano różnych roślinnych „wspomagaczy”.
Panny, siejąc symbolicznie w Andrzejki len (Linum usitatissimum) albo konopie (Cannabis sativa), szeptały: Święty Andrzeju dobrodzieju ja na Ciebie len sieję daj ty mi znać z kim go będę rwać.
| Mandragora - jedna z ilustracji z artykułu "Rośliny w służbie miłości"
|
Roślinnym wabikiem był lubczyk (Levisticum officinale), który poza rzekomymi magicznymi właściwościami był skutecznym lekiem na zaburzenia czynności nerek, a także chętnie stosowaną cenną przyprawą kuchenną.
Uczucie wzmacniano afrodyzjakami, do których zalicza się nie tylko tajemniczą i wyrafinowaną mandragorę (Mandragora officinarum), ale także prozaiczną cebulę (Allium cepa) czy mało romantyczną rzepę (Brassica rapa).
Aby uczucie było trwałe, koniecznie należało zadbać o właściwą atmosferę. W ogrodach miłości, projektowanych z tą myślą, wśród pięknie pachnących kwiatów, w otoczeniu roślin o działaniu afrodyzjakalnym, łatwiej było niewątpliwie o romantyczny nastrój.
Nie tylko w Andrzejki o tych i o innych roślinach „miłosnych” warto przeczytać w artykule publikowanym w: Galera H. 2010. Rośliny w służbie miłości. W: Grzybkowska T., Walawender-Musz D., Żygulski Z. (red.). Amor polonus czyli miłość Polaków, t. 2. Muzeum Pałac w Wilanowie, Warszawa, s. 166-179.
Pobierz plik>>
|
|