|
|
|
|
|
Figa i jej słodkie tajemnice
| Powstawanie fig kryje
niejedną tajemnicę
| Figi to znany składnik mieszanek bakaliowych. Świąteczny keks się bez nich nie obejdzie, dodają także słodyczy kompotom wigilijnym. To co w języku potocznym nazywamy „owocem figi”, w rzeczywistości jest wyrafinowanym tworem o skomplikowanej budowie i genezie. To nie owoc, a owocostan rzekomy, powstały w wyniku rozrośnięcia osi kwiatostanu osobnika żeńskiego. Pozostańmy jednak przy potocznym rozumieniu słowa „owoc”. Gatunkiem uprawianym na owoce jest figowiec pospolity, zwany także karyjskim Ficus carica L., zwłaszcza jego odmiany zawiązujące owoce bez zapylenia, partenokarpicznie. Jednak pierwotnie rozwój owoców uzależniony był od specjalistycznej współpracy figowca karyjskiego z bleskotkami (owadami z grupy błonkówek) i nadal ten skomplikowany proces zachodzi u prymitywnych odmian (dających pyszne figi smyrneńskie) i u innych gatunków figowców, np. figowca sykomory Ficus sycomorus L.
| Figowiec pospolity. To jego owoce najczęściej goszczą na naszym stole
|
|
| | | Wygląd owoców zdradza, że sykomora jest figowcem, jednak w jej figach gustują przede wszystkim zwierzęta
|
| Sztuczne zapylanie fig wprowadzili starożytni Grecy. Uprawiali oni figowce już w IX wieku p.n.e., a nieco później istniał w Atenach nawet osobny zawód sykofanty czyli donosiciela, który zawiadamiał władze o kradzieży fig ze świętych drzew (lub o nielegalnym wywozie fig z kraju). Ateński prawodawca Solon, uważany za „ojca demokracji ateńskiej”, zabronił bowiem eksportu ziemiopłodów, zwłaszcza fig, poza Attykę. Jedną z najważniejszych przyczyn, dla których ludzkość tak późno zrozumiała istotę rozrodu u roślin nasiennych, był fakt, że wysoko rozwinięte kultury Bliskiego i Dalekiego Wschodu próbowały badać ten proces na przykładzie figi karyjskiej. Trudno zaś o bardziej wyrafinowany przypadek zapylania i zapłodnienia! | Drzewo figowe jest częstym motywem biblijnym
| Nawet doświadczeni rolnicy często byli bezradni wobec kapryśnego owocowania figowców, stąd nowotestamentalna przypowieść o fidze, którą właściciel chce ściąć, a ogrodnik nawozi i nawozi, czekając na owoce (Łk 13: 6-9), czy wzmianki w Ewangeliach św. Marka (11: 12-14 i 19-21) i Mateusza (21: 18-22) o figowcu przeklętym przez Jezusa, za brak owoców. Na Dalekim Wschodzie uważano, że owoce figowców powstają w sposób nadprzyrodzony – bez udziału kwiatów. W Chinach figa nazywana jest „wu hua guo” – „owocem bez kwiatów”, natomiast w Bengalu o czymś nieistniejącym, a przynajmniej trudnym do wykrycia mówi się „niewidzialny jak kwiat figowca”. Skąd te tajemnice? Figowiec pospolity jest drzewem dwupiennym co oznacza, że u tego gatunku występują osobniki męskie i żeńskie. W rzeczywistości już ta pierwsza kwestia jest bardziej skomplikowana, gdyż, fakt faktem, osobniki męskie funkcjonują jako męskie, ale tak naprawdę są seksualnie jednopienne – mają kwiatostany obupłciowe. Mówi się jednak o nich "męskie", gdyż w ich kwiatostanach kwiaty żeńskie są bezpłodne. Drzewa męskie nie dają jadalnych fig, tylko tzw. kapryfigi = kozie figi, a drzewa żeńskie produkują właściwe figi (figi smyrneńskie). Kwiaty są niepozorne, a w dodatku ukryte wewnątrz sykonium (mięsistego dzbanka utworzonego z rozrośniętej osi kwiatostanowej) i w praktyce niewidoczne. W zapylaniu kwiatów uczestniczą bleskotki Blastophaga psenes, z wyglądu przypominające małe osy. Ich rozwój zachodzi w figach kozich, czyli sykoniach drzew męskich (choć nie do końca są one "męskie", o czym wspomniano). W dolnej części tych kwiatostanów znajdują się zredukowane, płonne, kwiaty żeńskie, tzw. wyrośla, które są miejscem składania jaj bleskotek (i do tego sprowadza się ich rola), nad nimi płodne kwiaty męskie, z pyłkiem. Gdy z jaj złożonych do wyrośli rozwiną się dorosłe samice, wylatują przez otwory wygryzione przez samce bleskotek w ścianie kwiatostanu i zabierają ze sobą pyłek, który z kolei mogą przenieść na rośliny żeńskie. Natomiast męskie kapryfigi – wypełnione uschniętymi bleskotkami i pyłkiem, mające tyle miąższu "co kot napłakał", być może dały początek przysłowiowej "fidze z makiem".
| Bleskotki – bez nich nie byłoby fig.
Z lewej samica, z prawej samiec
| Najeżona przeszkodami droga bleskotek Blastophaga psenes do wnętrza kwiatostanów oraz ich pełna przygód rola w przekształcaniu kwiatostanów w owocostany to osobna epopeja. Wśród „os figowych” spotykamy się z dymorfizmem płciowym: samica jest typowo wykształconym, uskrzydlonym owadem, natomiast samiec to skrajnie uproszczony worek na spermę mający tylko 2 obowiązki – zapłodnić partnerkę i wygryźć jej wyjście na zewnątrz sykonium. Jednak w tym „rajskim ogrodzie” kłębi się całe lilipucie zoo: mikroskopijne pluskwiaki i chrząszcze, malutkie ćmy i muchówki, karłowate sieciarki i wielbłądki, a do tego najrozmaitsze nicienie, roztocza i niesporczaki. Uczciwi zapylacze figowców, jakimi są bleskotki, muszą staczać homeryckie boje o miejsce do składania jaj (a często również o życie!) z innymi gatunkami błonkówek. Sławny badacz błonkówek, profesor Hamilton, porównuje sytuację w kwiatostanie figowca do ciemnego, zagraconego pomieszczenia, w którym czai się tuzin maniakalnych morderców, uzbrojonych w ogromne nożyce. Nierzadko nożyce te są dodatkowo posmarowane trucizną! A wydawałoby się, że sykonium jest doskonale chronione przed niepożądanymi intruzami. Wejście doń jest przecież tak ciasne, iż bleskotka nieraz traci swe skrzydła, przeciskając się wąskim korytarzem. Zdaniem Dawkinsa taka „ścieżka zdrowia” czy może raczej „tor przeszkód” chroni figowiec przed pasożytami i roślinożercami, bleskotkę natomiast oczyszcza z pasożytów i patogenów. Trudne jest nie tylko wniknięcie do sykonium, równie pełne przeszkód bywa opuszczenie go. Na owocostanie figowca lubią przebywać mrówki, dla których wylot nowego pokolenia uskrzydlonych błonkówek jest czasem prawdziwych „bleskotkowych żniw”. Nic dziwnego, że liczni przedstawiciele mrówek ściągają z daleka, zmieniają nawet na ten okres dietę z wegetariańskiej na bardziej zrównoważoną. To dla nich czas prosperity, podobnie jak dla niedźwiedzi tarło łososi.
| Palma karłatka, podobnie jak figowce, żyje w ścisłym związku z owadami. W jej kwiatach wylęgają się ryjkowce
|
| | Także u pełnika zapylenie wiąże się z niańczeniem (choć roślina się przed tym broni) owadzich dzieci - larw muchówki
|
| Taki typ rozrodu, w którym zapylenie i zapłodnienie wiąże się nierozerwalnie z rozwojem larw zapylacza w kwiecie/kwiatostanie kosztem części formujących się nasion nazwano „nursery pollination” („zapylenie z niańczeniem/pielęgnacją maluchów”). Nursery pollination nie ogranicza się tylko do figowców, obserwuje się je także u rodzimej dla Europy palmy karłatki Chamaerops humilis, u szpilecznicy Yucca, u kaktusa senita Lophocereus wiliamsii, a z rodzimych dla Polski roślin u pełnika Trollius sp. Tak długa i skomplikowana jest droga do wytworzenia smacznych fig trafiających na nasze stoły.
Wykorzystana literatura
Adam Kapler Pracownia Banku Nasion PAN OB CZRB Powsin
|
|