|
|
|
|
|
Trzcina cukrowa i inne
Świadkowie męstwa żołnierzy-tułaczy
|
Archangielska jedlina była świadkiem wojennych zmagań
| Pod archangielską jedliną, w pożarach zorzy Murmańskiej są groby, co nie przeminą – posłusznych woli hetmańskiej. („Głos wielu mogił” Eugeniusz Małaczewski)
Jak Jabłonowski zabiegł, aż kędy pieprz rośnie, Gdzie się cukier wytapia i gdzie w wiecznej wiośnie Pachnące kwitną lasy; z legiją Dunaju Tam wódz Murzyny gromi, a wzdycha do kraju. (Adam Mickiewicz „Pan Tadeusz”)
Wierni wypisanemu na sztandarach hasłu „Za wolność waszą i naszą” Polacy walczyli na wielu frontach całego świata. Świadkiem ich męstwa były nie tylko znane nam z codziennego życia wierzby płaczące, dęby, brzozy i maki polne, ale także pochodzący z Indii, a uprawiany w całej strefie tropikalnej, pieprz czarny Piper nigrum oraz trzcina cukrowa Saccharum officinarum – udomowiona prawdopodobnie na Papui Nowej Gwinei, pozyskiwana zaś głównie w Ameryce Łacińskiej, czy wreszcie świerk syberyjski Picea obovata („archangielska jedlina”).
|
Polacy walczyli nawet tam,
gdzie pieprz rośnie
| |
|
|
|
Czasem tylko trzcina
cukrowa szumiała
o męstwie naszych żołnierzy
| | Walka o niepodległość oznaczała zbrojne wystąpienie przeciw podmiotowości innego narodu lub państwa. Prusacy zrzucając jarzma Napoleona niewolili równocześnie Polaków, Sasów i Nadreńczyków; Polacy musieli tłumić powstania Hiszpanów czy murzyńskich wyzwoleńców na Haiti. Dla wspomnianego w „Panu Tadeuszu” Władysława Jabłonowskiego (1769-1802) pacyfikacja zrywu mieszkańców Haiti musiała być podwójnie trudna, albowiem sam był nieślubnym dzieckiem pewnej angielskiej lady oraz jej czarnoskórego niewolnika, usynowionym przez Konstantego Jabłonowskiego. Choć Jabłonowski-„Murzynek” spędził większą część życia we Francji, to jednak zawsze uważał się za Polaka, bił się dzielnie w Powstaniu Kościuszkowskim i pod Bonapartem.
Liczne gatunki borealne (północne) pojawiają się w „Pożegnaniu Syberii” Szenwalda, jednak nieprecyzyjnie ponazywane, np.: limba syberyjska Pinus sibirica jako „cedr”, zawilce Anemone narcissiflora jako „narcyzy”:
Bywaj zdrów, kraju narcyzów i cedrów, kraju uroczysk brzozowych, gdzie głuszce tokują, dzierzby niosą się i wieczny szelest zwierzyny jest jak szelest krwi.
Odjeżdżam, bywaj zdrów, bywaj mi zdrowy, o kraju rybnych rzek i grzybnych lasów, kraju owsiany, pszenny i pasieczny, rozfalowany prądem suchowiejów, bezmierny! (...)
Widziałem chłopca: biegł z ogrzanej chaty na iskrzące się od mrozu powietrze (...) i gonił w śniegu zadyszaną, w pąsach dziewczynę - mak zimowy, perłę zdrowia.
Widziałem starca: stuletnim ramieniem podźwigał cedry, był to dobry cieśla, i pracował za trzech, i klął za czterech, pił za dziewięciu, bajał za dziesięciu.(...)
My odjeżdżamy walczyć o swobodę kraju mniejszego niż ty. W obóz wroga wniesiemy panikę samym imieniem <<Syberia>>. W serca znękanego ludu wsączymy żar otuchy samą nazwą <<Polska>> i dotąd tak sobie przeciwne, wyłączające się wzajem, szczerzące ku sobie zęby, dwa nieprzejednane słowa - złączą się w jeden akord siły.
Adam Kapler Pracownia Banku Nasion PAN OB CZRB Powsin
|
|