|
|
|
|
|
Brzoza
|
Nostalgiczna uroda brzóz pobudzała do smutnej czasem zadumy
| (...) Usiadł żołnierz pod brzozą u drogi, opatruje obolałe nogi (…). Hej, ty brzozo, hej, ty brzozo-płaczko, smutno szumisz nad jego tułaczką, opłakujesz i armię rozbitą, i złe losy, i Rzeczpospolitą... Siedzi żołnierz ze spuszczoną głową, zasłuchany w tę skargę brzozową, bez broni, bez orła na czapce, bezdomny na ziemi-matce. (Władysław Broniewski „Żołnierz polski”)
Gdzieś pozostał ognisk dym, Dróg przebytych kurz, Cień siwej mgły… Tylko w polu biały krzyż, Nie pamięta już Kto pod nim śpi… (pieśń „Biały krzyż” – słowa: Janusz Kondratowicz, melodia: Krzysztof Klenczon)
Biały krzyż to oczywiście krzyż zbity z pni brzozy. Z brzozy brodawkowatej Betula pendula, typowej dla suchych piaszczysk, wydm i porzuconych pól, albo z częstej na terenach podmokłych brzozy omszonej Betula pubescens. Brzozy zawsze uchodziły za dobre, przyjazne ludziom drzewa. Brzozowy krzyż był nie tylko łatwy do zrobienia, nawet w warunkach bojowych, ale także miał zapewniać poległym spokój wieczny, szczególnie potrzebny ludziom, którzy gwałtownie odeszli z tego świata! Żywych chronił przed upiorami, złymi mocami. Powszechnie wierzono, że brzoza współodczuwa z człowiekiem, płacze nad jego losami. Drewno brzozowe pali się, nawet gdy jest mokre, co miało niebagatelne znaczenie przy rozniecaniu ognisk na biwakach.
Adam Kapler Pracownia Banku Nasion PAN OB CZRB Powsin
|
|